Tegoroczna trzydniowa wycieczka okazała się najbardziej zaczarowaną mieszanką wybuchową atrakcji turystycznych - przyroda, piękne krajobrazy, unikatowe zabytki i zaskakujące miejsca. Zanurzyliśmy się tu w głębokim źródle historii, dotarliśmy do starych słowiańskich korzeni, usłyszeliśmy ciekawe legendy i mity, poznaliśmy od kuchni tajniki zawodów związanych z produkcją ceramiki.
Zaczęliśmy od Lublina, gdzie grupa najstarsza miała okazję zmierzyć się z martyrologią historii najnowszej w muzeum na Majdanku, a pozostałe klasy poznawały unikatowa florę
w Ogrodzie Botanicznym. Następnie udaliśmy do Ćmielowa, tam zwiedzaliśmy Muzeum Porcelany i nauczyliśmy się pracować z porcelaną na warsztatach tworzenia róży. Naszym kolejnym punktem wycieczki była osada neolitycza w Kopcu. Podczas żywej lekcji historii przenieśliśmy się w czasy epoki kamienia, mieliśmy możliwość obejrzeć osadę tętniącą z jej codziennymi zajęciami i wierzeniami. Na zakończenie zmierzyliśmy się z tajnikami pradziejowego łowiectwa – ze zmiennym szczęściem strzelaliśmy z łuku. Cóż, życie w epoce neolitu łatwe nie było… Turystycznym uwieńczeniem pierwszego dnia naszej przygody było odkrywanie tajemnic zadziwiającej swoim ogromem rezydencji - zamku Krzyżtopór. Nocne zwiedzanie podziemi z pochodniami w towarzystwie Białej Damy, taniec w sali balowej
i intrygująca symbolika założenia architektonicznego, nie pozostawiła naszej wyobraźni obojętną. Pełni wrażeń związanych z niesamowitymi historiami o ukrytych skarbach, lustrach w stajniach czy działaniach batalionu partyzanckiego w czasie wojny, dotarliśmy
do Sandomierza.
Drugi dzień to rozliczne przygody w sandomierskich lochach, zeszliśmy 15 metrów pod ziemię w labirynt składów i tuneli. Kolejnych wrażeń dostarczyła nam wizyta w Akademii Ziołowej Marcina z Urzędowa. Ta jedyna w Polsce interaktywna wystawa, której doświadczaliśmy wszystkimi zmysłami, odkryła przed nami tajemniczy świat roślin leczących i niebezpiecznych, dzięki czemu dotarliśmy do źródeł medycyny. Sandomierz bez Ojca Mateusza – niemożliwe, dlatego kolejnym miejscem, które zwiedziliśmy był Świat Ojca Mateusza z figurami woskowymi aktorów, rekonstrukcjami kościoła, plebani czy komisariatu. Poczuliśmy się jak na planie serialu. Na zakończenie przygody z tym urokliwym miastem, udaliśmy się do Bramy Opatowskiej. Na szczycie wieży podziwialiśmy przepiękny widok na jego okolice, a przede wszystkim Góry Pieprzowe i dolinę Wisły. Kolejnym punktem programu były Kurozwęki. Najpierw udaliśmy się do stadniny. Mieliśmy nietuzinkową okazję zobaczyć z bliska spęd z pastwisk koni czystej krwi arabskiej. Ich orientalne i niepowtarzalne piękno, w połączeniu z wdziękiem i siłą, pozostawiło niezapomniane wrażenia. Doceniając zainteresowanie grupy, otrzymaliśmy podkowy -
na szczęście. Następnie udaliśmy się do zespołu pałacowo- parkowego, który jest domem jedynego w Polsce stada bizonów amerykańskich. Wzięliśmy udział w safari, gdzie
na wyciagnięcie ręki mogliśmy podziwiać te majestatyczne zwierzęta. Zmierzyliśmy się również z labiryntem bukowym, tam z sukcesem rozwiązaliśmy zagadki postaci historycznych i odkryliśmy skarb. Potem przewodnik wprowadził nas w historię XIV- wiecznego pałacu, nie szczędził nam również nawiązań literackich, archeologicznych
i heraldycznych. Na zakończenie pobytu w tym klimatycznym miejscu miłośnicy nowych smaków mogli spróbować mięsa bizoniego, co uczyniliśmy z wielką ochotą.
Ostatniego dnia naszej wycieczki udaliśmy się do Oblęgorka – ten pałacyk, podobnie, jak samego Sienkiewicza, oczarował nas zupełnie. Historia i ciekawe losy jego rodziny, wystawy tematyczne poświęcone utworom, dary jubileuszowe oraz założenie parkowe pozwoliły zrozumieć, jak ważna dla wszystkich Polaków jest twórczość naszego noblisty. Lekcja muzealna dotycząca Quo vadis, częściowo odwrócona, pozwoliła dwójce naszych uczniów nie tylko zmierzyć się z tajnikami zawodu przewodnika, ale również zaprezentować swoją wiedzę porównując dwa teksty kultury – tekst i obrazy. Na zakończenie wycieczki udaliśmy się do Mościsk. Na Farmie Iluzji zabawom i wygłupom nie było końca.
Wycieczka w świętokrzyskie była wspaniałą przygodą - z refleksją uczyliśmy się przeszłością, z zaangażowaniem doświadczaliśmy teraźniejszości i z radością patrzyliśmy
w przyszłość.
Ewa Krupa